Kobieta kieruje się intuicją. Jest bardziej naturalna niż mężczyzna. Na tym polega jej piękno. W tym tkwi nadzieja na przyszłość, że połowa ludzkości nie uległa cywilizacji, nadal jest dzika. Tworzy to szansę, że także druga połowa powróci do stanu naturalnego, wcześniejszego niż kultura.
Ścieżka umysłu jest zwyczajna i bezpieczna. Ścieżka serca jest piękna, lecz niebezpieczna. Mężczyzna wybrał ścieżkę bezpieczną i prostą. Kobieta wybrała najpiękniejszą, ale równocześnie najbardziej wyboistą, niebezpieczną ścieżkę emocji, sentymentów, nastrojów. Ponieważ do tej pory świat był rządzony przez mężczyzn, kobiety cierpiały. Nie mogły dopasować się do społeczeństwa, które stworzyli mężczyźni, posługujący się rozumem i logiką.
Kobieta potrzebuje świata, którym kieruje serce, a w społeczeństwie stworzonym przez mężczyzn nie ma miejsce na serca. Mężczyźni muszą się uczyć bycia bardziej serdecznymi, ponieważ rozum prowadził ludzkość w stroną globalnego samobójstwa. Rozum zaburzył równowagę środowiska naturalnego, spowodował kryzys ekologiczny. Rozum skonstruował wspaniale maszyny, lecz równocześnie zniszczył piękno. Potrzebujemy bardziej serdecznej postawy we wszystkich dziedzinach życia.
Uważam, że droga do naszej prawdziwej istoty jest krótsza, jeżeli wybiega z serca. Ścieżka rozumu jest najprostsza tylko w rzeczywistości zewnętrznej, materialnej.
Z tego powodu tak bardzo podkreślam znaczenie miłości. […]
Człowiek musi najpierw wejść do serca, dopiero potem może powędrować ku swojej prawdziwej istocie.
Żadna logika nie może przewyższyć miłości. Żaden umysł nie może przewyższyć serca.
Umysł może natomiast przejawiać mordercze skłonności, może stosować przemoc. Taki był właśnie przez wieki, czynił zło. Mężczyźni bili kobiety, represjonowali, poniżali. W wyniku tego mężczyźni zahamowali rozwój swojej wyższej świadomości. Ale oni także mogą opanować sztukę rozwoju, mogą wstąpić na tę samą ścieżkę, która kroczą kobiety. Z tego powodu powtarzam, że wyzwolenie kobiet jest równoznaczne z wyzwoleniem mężczyzn. Jest to nawet proces wyzwolenia bardziej mężczyzn niż kobiet.[…]
z nauk Osho
A oto fragment przepowiedni mądrej Indianki z plemienia Seneka, Twylah Nitsch, nazywaną babcią Twylah.
„Świat przechodzi właśnie przez dramatyczne doświadczenia, które są etapem ewolucji na wyższy poziom świadomości. Nastąpi duchowa przemiana ludzi, która ma polegać na tym, że przebudzimy się do świadomości jedności, do współistnienia w harmonijny sposób ze wszystkim co żyje. Zaczniemy wspierać życie na Ziemi.”
„Sage, znakomita uzdrowicielka, mówi, że czas aby włączyć do świata dojrzałą energię kobiecą, energię boskiej kobiecości. Energia męska dominuje od wieków i jest dobrze osadzona. Brakuje aspektu kobiecego, czyli troski o życie, dbałości o nasz wspólny dom. Abyśmy mogli przetrwać, potrzebujemy energię męską dopełnić siłą kobiecości. Żyjemy w czasach kryzysu, zamętu i niepewności. Mit założycielski naszej cywilizacji opiera się na błędnym twierdzeniu, że jesteśmy oderwani od Ziemi i od całości istnienia. W poczuciu duchowej bezdomności, przepełnieni lękiem i agresją „zdobywamy” świat, niszcząc życie. Kobiety wyraźniej wiedzą, że system stworzony na opozycji człowiek-świat doprowadził do bezmiaru spustoszeń. (fragment artykułu „Słuchajmy Babć” Zwierciadło wrzesień 2010)
„Tłumienie pierwiastka żeńskiego, zwłaszcza przez minione dwa tysiąclecia sprawiło, że ego osiągnęło absolutną przewagę w zbiorowej psychice ludzkiej. Chociaż kobiety oczywiście mają ego, może się ono łatwiej zakorzenić i rozwijać w formie męskiej niż w żeńskiej. Wynika to stąd, że kobiety mniej utożsamiają się z umysłem niż mężczyźni. Mają one mocniejszy kontakt z ciąłem wewnętrznym i z inteligencją organizmu, z której pochodzą zdolności intuicyjne. Forma żeńska nie jest tak hermetyczna jak męska, ma większą otwartość i wrażliwość w stosunku do innych istot żywych i jest bardziej zestrojona ze światem przyrody.
Gdyby na naszej planecie nie była zakłócona równowaga między energią żeńską i męską, rozwój ego byłby znacznie ograniczony. Nie wypowiadalibyśmy wojny naturze i nie alienowalibyśmy się tak całkowicie od naszego Istnienia.
Nie są znane dokładne liczy, ponieważ nie prowadzono żadnych rejestrów, ale wydaje się pewne, że przez trzysta lat „Święta Inkwizycja”, instytucja stworzona przez Kościół katolicki w celu tłumienia herezji, poddała torturom i zamordowała od trzech do pięciu milionów kobiet. To z pewnością czyni ją porównywalną z holokaustem, jednym najmroczniejszych rozdziałów w historii ludzkości. Wystarczyło, że kobieta okazywała miłość zwierzętom, chodziła sama po polach i lasach lub zbierała lecznicze zioła, aby okrzyknąć ją czarownicą, a potem poddać torturom i spalić na stosie. Święta kobiecość nazwano demoniczną i cały ten wymiar prawie zupełnie zniknął z ludzkiego doświadczenia.
W innych kulturach i religiach, takich jak judaizm, islam, a nawet buddyzm, także tłumiono wymiar kobiecości, chociaż nie w tak ostrej formie. Status kobiety zredukowano do rodzicielki dzieci i własności mężczyzny. Mężczyźni odrzucający kobiecość, nawet w samych sobie, stali się teraz władcami świata – świata kompletnie wytrąconego z równowagi. Reszta to historia, a raczej historia choroby szaleństwa.
Kto był odpowiedzialny za ten lęk przed kobiecością, który można by opisać jedynie jako głęboką zbiorową paranoję? Moglibyśmy powiedzieć oczywiście, że mężczyźni. Dlaczego zatem w wielu dawnych przedchrześcijańskich cywilizacjach, takich jak sumeryjska, egipska czy celtycka, bardzo szanowano kobiety, a pierwiastek kobiecy otaczano czcią, zamiast się go bać? Co sprawiło, że nagle mężczyźni poczuli się zagrożeni przez kobiety? Rozwijające się w mężczyznach ego. Wiedziało ono, że tylko w formie męskiej zdoła uzyskać pełną kontrolę nad naszą planetą, a w tym celu musiało odebrać siłę kobiecie.
W tym czasie ego zawładnęło także większością kobiet, mimo, że nigdy nie umocniło się w nich tak jak w mężczyznach.
Mamy teraz taką sytuację, że tłumienie kobiecości zostało zinternalizowane, nawet u przeważającej części kobiet. Wiele z nich odczuwa tę świętą kobiecość, w skutek jej tłumienia, jako ból emocjonalny. W gruncie rzeczy stała się ona cząstką ich ciała bolesnego, razem z nagromadzonym cierpieniem, które przez stulecia nękało kobiety w formie bólów porodowych, gwałtów, niewolnictwa, tortur i nagłej śmierci.
Lecz obecnie sytuacja szybko się zmienia. Ludzie stają się bardziej świadomi, ego rozluźnia więc uścisk, w jakim trzymało ludzkość. A ponieważ u kobiet ego nigdy nie było tak głęboko zakorzenione, prędzej traci nad nimi kontrolę niż nad mężczyznami.”
„Nowa Ziemia” Eckhart Tolle
„Prawdą jest natomiast, że umysł nadaje na częstotliwościach, które sprawiają wrażenie z gruntu męskich: stawia opór, walczy o władzę, wykorzystuje, manipuluje, atakuje, usiłuje pojmać i posiąść itd. Właśnie dlatego tradycyjnie pojmowany Bóg jest patriarchalną, władczą figurą; często przedstawia się o jako gniewnego starca, którego wedle Starego Testamentu należy nieustannie się lękać. Ten Bóg to projekcja ludzkiego umysłu.
Do tego, żeby wykroczyć poza umysł i odbudować więź z głębszą rzeczywistością Istnienia, potrzebne są zupełnie inne cechy: uległość, bezstronność, otwartość, która nie opiera się życiu, lecz pozwala mu trwać, zdolność brania wszystkich rzeczy i zjawisk w kochające „wiedzące” objęcia. Przymioty te pozostają w znacznie bliższym związku z zasadą żeńską. Podczas gdy umysł ma energię twardą i sztywną, energia Istnienia jest miękka, uległa a mimo to nieskończenie potężniejsza od energii umysłu. Umysł rządzi naszą cywilizacją, natomiast Istnienie ma pieczę nad życiem na naszej planecie i wszędzie poza nią. Istnienie to Inteligencja, która w sposób widzialny przejawia się pod postacią fizycznego wszechświata. Kobiety są jej z natury bliższe, ale mężczyźni też mogą do niej dotrzeć w sobie.
Większość współczesnych mężczyzn i kobiet nadal tkwi we władzy umysłu, utożsamiając się z myślicielem i z ciałem bolesnym. Oczywiście stoi to na przeszkodzie oświeceniu i rozkwitowi miłości. Dla mężczyzn główną przeszkodą jest zazwyczaj myślący umysł, a dla kobiet – ciało bolesne, chociaż bywa też odwrotnie, a u niektórych osób obie te przeszkody są równie silne.”
„Potęga teraźniejszości” Eckhart Tolle
A więc pozwólmy, by przywrócenie równowagi pomiędzy energiami męską i żeńską stało się możliwe. To dla nas bardzo ważne.
Każdy może zacząć trenować jogę. Wystarczy chcieć 🙂 Ale moim zdaniem nie ma co zaczynać na własną rękę, bo z instruktorem to jednak w pełni skutecznie i bezpiecznie można się wszystkiego nauczyć. Jak ja zaczynałam swoją przygodę z jogą, to znalazlam instruktorkę w sieci. I pracuję z nią do dzisiaj 🙂